wtorek, 29 października 2013

wedding shoes




                              źródło: rutkoblog.pl


            Życie Pany Młodej jest pełne dylematów. Zaczyna się od wyboru męża, a potem jest tylko gorzej. Suknia, welon, biżuteria, sala, krzesła, stoły, kwiaty, dziewczynki sypiące kwiaty itd. Dzisiejszy sen z powiek spędziły mi buty. Postanowiłam je pogrupować, żeby wybór był łatwiejszy.




1.White, czyli klasyka. 





                                       


      2.Color - czyli oryginalność










3.Nude, czyli praktycznie









 

4.Crystal, czyli idealne.







Najbardziej interesują mnie dwie ostatnie kategorie. Beż jest praktyczny - buty nie będą jednorazówkami a przydadzą się potem na wiele okazji. Ostatnie wydają mi się jednak idealne i do mojej sukni wykończonej kryształkami i do okazji - będę kopciuszkiem! Na zakupy poczekam do sylwestra i karnawału - to najlepszy czas na poszukiwanie takiego szaleństwa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz