Czyli mój domowy poradnik jak zapuścić włosy od początku do końca.
Długie, włosy i ich niesamowity kobiecy wygląd odkryłam dzięki mojej mamie. Była ona łaskawa całe dzieciństwo z zupełnie nieznanych mi przyczyn obcinać mi włosy do długości ucha z prostą grzywką - tradycyjna ponadczasowa fryzura na pazia, lub żeby było bardziej w branżę Barysznikow. Oglądając zdjęcia z dzieciństwa przestaje się dziwić że na pierwszą randkę poszłam po maturze. Dzisiaj uważam tamtego adoratora za osobę o gołębim sercu. Prawdziwy anioł. Potem w ramach młodzieńczego buntu obserwowałam jak moi rówieśnicy eksperymentują z życiem - pierwsze narkotyki, pierwszy alkohol , pierwsze skoki na bungee. Ja postanowiłam zrobić coś w wiele bardziej buntowniczego. Postanowiłam zapuścić włosy.
Do dziś w tym młodzieńczym eksperymencie pomaga mi kilka podręcznych produktów. Zacznijmy więc od początku do końca.
1. Początek
czyli skóra głowy.
Skład: Alcohol and Diethyl Phthalatate and Propylen Glycol,Aqua, PanaxGinseng Extract, Hypercium Perforatum Extract, Burdock Extract, Glycerin, Raphanus Nigra Extract, Parfum, Castor Oil, Coriander Oil
2. Środek
czyli włosy.
Pielęgnacje włosów mam dopasowaną pod mój typ - włosy suche, porowate, łatwo się puszące. Nie używam odżywek bo moich włosów nie obciąża nawet oliwa z oliwek wylana w ilości butelki na głowę. Postawiłam na maski.1. Cream al latte - hit wszystkich którzy go używali. Bosko pachnie, pięknie wygładza włosy, odżywia, regeneruje. Używam kiedy włosy są w średnio opłakanym stanie.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipamytoylethyl Hydroxyethylomonium Methosulfate, Parfum, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Citric Acid, PEG- 5 Cocomonium Methosulfate, Methylisothiazolinone, Sodium Glutamate, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Hydrolized Milk Protein, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, 5-Bromo-5-Nitro-1,3-Dioxane.
Cena : ok. 10zł za 1l w drogeriach internerowych
2. BioWax - traktuje go jako unowocześnioną wersje starej dobrej odżywki Wax , która śmierdziała jak dzika, a włosy przypominały po niej szczotkę do butów ale rosły jak szalone. Ta jest ulepszona - włosy dalej rosną jak szalone , ale są miękkie, ładnie pachną. Maseczka ładnie je regeneruje , mniej się plączą, są bardziej sypkie. Do moich ulubionych należą : mleczne proteiny, kreatyna i olejek arganowy.
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth - 20, Hydrolyzed Milk Protein (and) Lactose, Amodimethicone, Isopropyl Myristate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Mel (Honey) Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Silk, Parfum, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl Cinnamal, Potassium Sorbate.
Cena : ok 15zł za 250ml
3.Koniec
czyli końcówki .
Największym problemem przy zapuszczaniu włosów są u mnie końcówki, które suszą się, kruszą i cały plan dopada bezsens. Musze notorycznie walczyć o ich przyzwoity wygląd za pomocą olejków i serum. Ostatnio nabyłam L`Oreal, Elseve, Eliksir odżywczy - upiększający do włosów farbowanych. Sprawcza się elegancko - zmiękcza ale też wyrównuje połysk między matowymi końcówkami a resztą włosów. Ładnie pachnie i jest lekki - myślę że nie obciąży włosów mniej suchych niż moje.
Cena ok.30zł
Oczywiście jak każdy zapuszczający włosy człowiek nie wiem, gdzie jest podstawiona granica że włosy są wystarczające długie i już nie muszę ich dłużej zapuszczać. Boje się że ta granica pojawi się jak zacznę się o nie potykać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz