czwartek, 12 grudnia 2013

wedding jewelry

Czasu do ślubu jest sukcesywnie coraz mniej. Zegarek kręci się jak wentylator, cały czas więc kompletuje wszystkie weddingowe gadżety. Po porzuceniu naiwnej wiary w znalezienie butów, postanowiłam siły przerobowe skupić na czymś inny , aby uniknąć depresji. Kolejnym krokiem jest biżuteria.

Ja oczywiście nie mam kiedy wyjść z domu, dlatego wszystko, łącznie z zakupami spożywczymi robiłabym przez internet, jednak diamenty lepiej jest oglądać w realu. Podobnie jak męża. Chociaż ja akurat męża znalazłam też przez internet.

Mój specjalny wysłannik udał się ostatnio do znanej sieci jubilerskiej w celu zrobienia rozeznania. Serdecznie chciałabym pozdrowić z tej okazji Panią ze Znanej sieci salonów jubilerskich, która okazała wiele zrozumienia młodemu wysłannikowi, a na dodatek zaoferowała wyciągnięcie gablotek dla lepszego uchwycenia piękna kamieni.

Od kiedy zdecydowałam się dość spontanicznie na zakup sukni z odkrytymi ramionami, marzyłam o dużej, bogato zdobionej biżuterii. Z jednej strony po to, aby nadać sukni wytworny i elegancki charakter, ale tak całkiem szczerze to dlatego, żeby odciągnąć uwagę od dekoltu, który jest zdecydowanie mniej bogato ozdobiony przez naturę.

Pierwsze moją uwagę skupiły kolczyki. Do moich faworytów wciąż należą.


Chciałam je sama skompletować z jednym z naszyjników :



Jednak okazało się, że Znana Sieć Jubilerska posiada również gotowe komplety, przy których nie trzeba przepracowywać mózgu. Jestem niemal zdecydowana na jeden z dwóch.



Pierwszy podoba mi się bardziej, ze względu na to, że zdobiony jest cały naszyjnik, oraz dobranie do niego gotowej bransoletki. Jednak cena całego kompletu przyprawia mnie o ból głowy, a mój portfel o nudności. Drugi jest trochę skromniejszy, ale cena bardziej odpowiada moim oczekiwaniom - przynajmniej nie będę musiała sprzedać żadnego z moich słabo rokujących organów.

Wybór biżuterii ugruntował moje i tak już dość mocne przekonanie o tym, że kompletowanie czegokolwiek związanego ze ślubem jest jak zabijanie smoka. Smoka zabić jest trudno, ale nie wolno się poddawać. Nawet będąc zagubioną owieczką. Taka jak ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz