Na początku przejdźmy przez patio. Jest to urocze miejsce na sąsiedzkie rozmowy. Można usiąść na jednej z tych ławeczek i oddać się błyskotliwej konwersacji. I te place zabaw dla dzieci! To świetnie, że można mieć swoją roześmianą pociechę zawsze pod ręką. Bardzo cenię sobie ten zakątek ze względu na wszechobecną zieleń! Ale nie traćmy czasu, mamy jeszcze tyle do zwiedzenia!
Wchodząc do mieszkania od razu odwieszę wasze płaszcze do garderoby. To jest moja duma! Sama wymyśliłam żeby tak wygospodarować to pomieszczenia. Do tego ciemny dywanik i szafy z wiśniowego drewna wykończone czernią! To bardzo funkcjonalne rozwiązanie które świetnie nam służy! Dzięki niemu nie musimy trzymać wszystkich rzeczy w pokojach, co daje nam poczucie przestrzeni. Ale nic, czas na salon!
Salon to miejsce w którym spędzany najwięcej czasu, dlatego zależało nam żeby był ciepły i przytulny. Jasne panele na podłodze pięknie schodzą się z terakotą w kuchni o tym samym odcieniu. Trochę się tego naszukaliśmy ale było warto. Białe ściany idealnie wypełniają ona pomieszczenia. W czarnych meblach kuchennych zakochaliśmy się od początku! Obawialiśmy się że czarna kuchnia trochę przytłoczy pomieszczenia, ale we współpracy z bielą ścian nic takiego się nie dzieje. W salonie, jak widać postawiliśmy dla kontrastu na jasne kolory, biała szafka pod telewizor i podwieszane nad telewizorem generują mnóstwo schowków na drobiazgi. Jasna kanapa była moim marzeniem - taka w którą człowiek swobodnie może się zapaść z książką! Ale zapraszam też do innych pomieszczeń.
Tutaj jest część sypialna mieszkania. Z prawej strony jest nasza sypialnia. Zdecydowaliśmy się na mniejszy pokój ze względu na fakt, że jednak w sypialni spędzamy najmniej czasu. Pokój po lewej to chwilowo moja sala treningowa, która kiedyś zamieni się w pokój dziecinny.
Proszę państwa, oto nasza sypialnia! Zależało nam, żeby była klimatyczna. Stąd pomysł szarości ścian dopasowanej do kontynuacji paneli z przedpokoju. Pod oknem stoi nasze łóżko - bardzo niskie , obite czarną ekologiczną skórą ze skórzanym, pikowanym wezgłowiem. Bezpośrednio nad nim dwie małe czarne lampki do czytania książek. Wyżej w wielkim formacie nasze zdjęcie ślubne. Bardzo chciałam je tu zawiesić. obok łóżka stoi moja toaletka z ciemnego drewna z ringiem świateł. Na toaletce flakoniki z perfumami i inne drobiazgi. Pod ścianą stoi komoda na najpotrzebniejsze ubrania. Reszta oczywiście jest w garderobie.
Teraz czas na mały pokój. Chwilowo urządziłam w nim moją salę do ćwiczeń. Wystrój, jak widać jest skromny - podłoga z jasnych paneli i ściany pomalowane na błękitno-szary kolor. Na środku wielkie lustro na nogach, obok drążek na kółkach. Potem pewnie zrobimy tu pokój dziecięcy, ale cieszę się że na razie udało mi się wygospodarować odrobinę własnej przestrzeni.
To już ostatnie pomieszczenie w moim domu. Było mi bardzo miło że spędziliśmy odrobinę czasu na oglądaniu wnętrz, w które włożyłam tyle serca. To co teraz? Może wrócimy do salonu i napijemy się kawy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz