wtorek, 11 lutego 2014

I love Elie


Nic nie poradzę, mam ewidentną słabość do tego gościa. Ponadprzeciętną. Generalnie cechuję się w dużej skali słabością do przystojnych, opalonych mężczyzn z pasją. Żaden z tych których znałam nie był niestety taki jak Elie Saab. Warszawiak, jak się go dobrze zmotywuje, potrafi doszywać dżety do sukienki na czas, ale myślę że nawet on nie podołałby wydzierganiu z koronki cuda, który doprowadza mnie do wizualnej ekstazy. Elie jest ideałem, gdybym miała nieskończony worek pieniędzy, dżina w lampie, ewentualnie jakiś porządny zawód, pewnie już siedziałabym w samolocie do Paryża, w celu uściśnięcia śniadej dłoni i wybrania jednej z uroczych plątanin tiulu i koronki. Jednak z racji tego że postanowiłam zostać artystą, mogę sobie jedynie pooglądać klika zdjęć z nowej kolekcji. Zapraszam:


oraz moja spędzająca mi sen z powiek faworytka:

6 komentarzy:

  1. ja sie dowiedzialam pare dni temu ze Ellie Saab to FACET! zawsze myslalam, ze to kobieta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam zdziwiona! i to całkiem męski jak na projektanta babskich szmatek:D

      Usuń
  2. Cudeńka! Wstyd przyznać, te zdjęcia (i tą modelkę) mocno kojarzę, ale nie miałam pojęcia, że suknie pochodzą od tego projektanta :x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ev, to jest kolekcja Elie by Elie Saab dla Pronovias :)

      Usuń
  3. A co sądzisz o sukniach ślubnych jego projektu Księżnej Stephanie z Luxemburga i Księżnej Clarie z Luxemburga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są bardzo podobne suknie, charakterystyczne dla jego stylu. Dużo bardziej podobała mi się stylizacja Clarie - przepiękny diadem i welon

      Usuń