poniedziałek, 10 marca 2014

Rimmel



Eyeliner i tusz do rzęs to mój codzienny niezbędnik. Z tymi dwoma kosmetykami nie rozstaje się od samego początku przygody z makijażem. Tylko one się zmieniają : ich marki , kształty, przedział cenowy. Tym razem postawiłam na średnią półkę i dobrze mi znaną markę Rimmel.



Rimmel, Gel Eyeliner

 Żelowy eyeliner jest zamknięty w szklanym słoiczki , wyposażonym w zakrętkę z pędzelkiem. Zadowala mnie takie rozwiązanie, ponieważ końcówka nie schnie, nie wypadają jej włoski, jest cały czas świeża i gotowa do użycia.Pędzelek umożliwia malowanie zarówno dyskretnych, jak i teatralnych kresek. Sam żel jest raczej mokry, łatwy w nabraniu i aplikacji. Na oku daje się dowolnie modelować kolorystycznie : od szarości do mocnej czerni. Produkt dość długo schnie na powiecie, co może kończyć się odbijaniem i brudzeniem oka, jednak przy odrobinie cierpliwości, po zaschnięciu jest nie do zdarcia - nie blaknie, nie rozmazuje się.  Dobry produkt za przyzwoite pieniądze.

Cena: 20zł


Rimmel, Scandaleyes Rockin` Curves Mascara

W kwestii maskar mam wrażenie firma Rimmel wprowadziła jeden produkt, który od lat rozwija i zmienia. Nową wariacją na temat tuszu do rzęs jest  Scandaleyes Rockin` Curves Mascara, która ma dawać nam rockowy efekt. Nie wiem jak wyglądają rzęsy na koncertach rockowych, ale ta maskara daje dosyć naturalny efekt: lekko podkręca, lekko wydłuża, trochę pogrubia, niestety trochę skleja jednak jest to efekt zdecydowanie dzienny. Sam tusz jest dość rzadki, nabiera się na szczoteczkę sporą warstwą . Kształt szczoteczki jest chyba nowatorskim pomysłem projektantów multipli - wygięta fala ani nie ułatwia aplikacji, nie nie wygląda zbyt interesującą. Zdecydowanym plusem produktu jest trwałość, bez zarzutu wytrzymuje cały dzień na rzęsach, nie obsypuje, nie rozmazuje pod okiem. Raczej dla fanek naturalnego makijażu, niż teatralności. 

Cena 25zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz