poniedziałek, 17 marca 2014

Jasna cera cz.1



Wybieranie kosmetyków kolorowych, kiedy jesteśmy posiadaczkami jasnej cery nie należy do przyjemnych wypadów. Raczej kończy się wędrówką Froda między sklepowymi półkami. Jest super, jeśli mamy nieograniczony budżet - selektywne firmy proponują sporo jasnych odcieni. Zdecydowanie trudniej jest, kiedy nasze wynagrodzenie jest zdecydowanie bliżej najniższej niż średniej krajowej. Ekonomiczne marki dysponują kolorami dopasowanymi do statystyki, a zbyt jasne odstawanie od niej kończy się rozczarowanie. Ja spędziłam spokojnie kilka lat na dobieraniu jasności do jakości. To jest mój "zestaw podstawowy" do makijażu na jasnej karnacji. 



Mój codzienny makijaż opiera się na korektorze pod oczy (bo ja w ogóle nie śpię), rozświetlającym podkładzie (bo ja w ogóle nie śpię) i pudrze wykańczającym (bo w pewnym wieku już nie powinno się pokazywać publicznie bez pudru).


 1.Bourjois, 10 Hour Sleep Effect
 Podkład rozświetlający, który ma likwidować oznaki zmęczenia. Jest zamknięty w plastikowym słoiczku z pompką, która precyzyjnie wydziela odpowiednią ilość produktu. Szerszą ocenę jego właściwości spisałam w TEJ RECENZJI. Jest to podkład o jasnym, zdecydowanie ciepłym kolorycie.

Cena: w promocji ok. 35zł.




2. Manhattan, Wake Up Concealer
Korektor pod oczy, który ma przywrócić blask naszym oczom po bezsennej nocy. Nie wiem błyszczy, na pewno ładnie rozświetla delikatną skórę pod oczami.Kryje w średnim stopniu, likwiduje delikatne cienie, ale na pewno nie sprawdzi się przy mocnych sińcach. Daje skórze fajny efekt świeżości. Jego kolor jest neutralny, raczej w stronę zimnego odcienia, ale ładnie stapia się z moją ciepłą cerą. Nie powoduje wysuszenia skóry pod oczami.

Cena : 20zł

3.Inglot, Puder Sypki
Puder sypki Inglota to bardzo miłe zaskoczenie w mojej kosmetyczne. Od pewnego czasu starałam się unikać pudrów w tej formie, ponieważ kilka razy byłam niemiło zaskoczona - albo były białe jak mąka i po aplikacji twarz wyglądała jak po tynkowaniu, albo ciemniały. Ten jest idealny : daje delikatne, satynowe wykończenie. Skóra jest matowa, ale bez efektu mącznej maski. Ładnie współpracuje z podkładem Bourjois, nie wałkuje się, nie obsypuje. Na twarzy wytrzymuje dużo ponad 8godzin. Wybrałam kolor numer 11 - jasny ciepły beż. Puder występuje też w jaśniejsze, ale zdecydowanie bardziej zimnej/różowawej wersji.

Cena : 36zł

Kolory na żywo

1 komentarz:

  1. Od jakiegoś czasu jestem w trakcie poszukiwań podkładu idealnego niestety wszystkie są za ciemne. Chyba zobaczę te z bourjois w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń